ZALOGUJ
 
jako Użytkownik »

jako Opiekun »
Strona główna > domy kultury i biblioteki > Stary Młyn w Zgierzu > Niezapomniana Anna Szyłło - tkanina, grafika, rysunek
Podziel się
Facebook
Instagram
Pinterest

Niezapomniana Anna Szyłło - tkanina, grafika, rysunek

Wystawa czasowa: 2023.11.17 - 2023.12.10
poziom turturi
Anna Szyłło - Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi  im. W. Strzemińskiego. W 1987 roku otrzymała dyplom na Wydziale Malarstwa i Grafiki w Pracowni Projektowania Typografii i Pracowni Grafiki Warsztatowej Technik Metalowych. Zajmowała się ilustracją książkową, projektowaniem typograficznym, rysunkiem, grafiką, tkaniną unikatową.  Poniżej... przeczytaj wszystko »
Adres
Stary Młyn w Zgierzu
ul. Długa 41A
95-100 Zgierz
Łódzkie
Wystawa czasowa: 2023.11.17 - 2023.12.10
Dzień tygodnia Godziny otwarcia
poniedziałek poniedziałek 08:00 - 21:00
wtorek wtorek 08:00 - 21:00
środa środa 08:00 - 21:00
czwartek czwartek 08:00 - 21:00
piątek piątek 08:00 - 21:00
niedziela niedziela 09:00 - 21:00
free
wstęp wolny
Bilety
wstęp bezpłatny

Anna Szyłło - Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi  im. W. Strzemińskiego. W 1987 roku otrzymała dyplom na Wydziale Malarstwa i Grafiki w Pracowni Projektowania Typografii i Pracowni Grafiki Warsztatowej Technik Metalowych. Zajmowała się ilustracją książkową, projektowaniem typograficznym, rysunkiem, grafiką, tkaniną unikatową. 

Poniżej prezentujemy tekst autorstwa Jolanty Lemann-Zajiček  (cytat wybrany z tekstu zamieszczonego w katalogu twórczości Anny Szyłło:

„Trudno o Ani Szyłło pisać w czasie przeszłym. Trudno tym bardziej, że niełatwo znaleźć słowa, opisujące tak bardzo charyzmatyczną osobę. Była osobliwym zjawiskiem. Artystka, obdarzona niepospolitym talentem, budząca podziw warsztatową wszechstronnością, miała na dodatek niewątpliwy urok i dar zjednywania przyjaciół.

Jej bezpośredniość sprawiała, że już podczas pierwszego spotkania odnosiło się wrażenie wieloletniej znajomości. Trudno było oprzeć się Jej wdziękowi i emanującej z Ani Szyłło radości życia. Ci, którzy Anię znali, często powtarzali, że roztaczała wokół siebie szczególną atmosferę. Atmosferę – niekiedy hipnotyczną - jakby z bajkowego świata Jej rysunków. Drobna, lekka postać Ani nasuwała porównanie z Tytanią, królową elfów ze „Snu nocy letniej”. Szczególnie, gdy widywało się Ją latem, kiedy ubierała długie, zwiewne sukienki, a w swoim domu czasem chodziła boso. Z Anią można było nie tylko rozmawiać godzinami , ale także milczeć. Posiadła także umiejętność słuchania. Było to nie tylko przejawem przyjaźni, ale również zrozumienia, otwartości i szacunku dla innych. Nie lubiła prowadzić banalnych rozmów. Mówiła, gdy miała coś istotnego do powiedzenia. Umiała nadać wagę swoim słowom, które ukazywały świat – czasem pełen znaków i symboli związanych z naszą egzystencją – świat postrzegany oczami szczególnie wrażliwej osoby. Chwytała za serce nie tylko swoimi pracami, ale także serdeczną troską, zamyśleniem nad człowiekiem, miłością do świata zwierząt i roślin. 

Miała rękę do kwiatów. U nikogo nie spotkałam tak bujnych roślin pokojowych, jak te, które były w Jej domu i ogrodzie .Widać one także pozostawały pod Jej niezwykłym urokiem . Ania świetnie gotowała. Nigdy i nigdzie nie zasmakowałam tak wspaniale przyrządzonych owoców morza i ryb. Potrafiła także wyczarować dania z najprostszych składników. 

Drobna, eteryczna Ania zdumiewała niezwykłą siłą, jaką przejawiała walcząc ze straszliwą chorobą. Mało kto zakładał, że z tej walki nie wyjdzie zwycięsko. Jej zachłanność na życie i optymizm zdawały się być gwarantem.

Toteż, gdy 3 sierpnia 2013 roku przyszła ta wiadomość, trudno było w nią uwierzyć. Ponieważ  z Anią Szyłło jest tak, że Jej nie ma – ale jest! Odeszła – ale została.  Dlatego o Ani trudno pisać w czasie przeszłym”.

Komentarze wyświetlą się po weryfikacji przez moderatora, a ocena po zebraniu pięciu komentarzy.