Twórczość Grażyny Michalak-Bazylewicz jest jak Ona sama… Nieco nostalgiczna, refleksyjna, pełna poezji i ogromnej wrażliwości. Otaczający świat, a przede wszystkim przyroda, stanowią od wielu lat niezmienne źródło inspiracji artystki. Praca nad koncepcją wystawy Cisza trwała ponad rok. W efekcie powstała intrygująca, rozbudowana aranżacja wypełniająca przestrzeń muzealnych sal. Autorka podzieliła ją na trzy części – Westchnienie, Więź, Jak Ci na imię? Zasadniczymi elementami tego pokazu są wielkoformatowe rysunki, benedyktyńskie dzieła emanujące niepowtarzalną aurą. Znalazł się tam również element gotowy w postaci starej łodzi. Jest ona symbolem podróży przez życie, swoistym znakiem przemieszczania się w czasie połączonym z różnego rodzaju emocjami i zdarzeniami, z przemijaniem włącznie. To poruszająca, piękna opowieść, na którą serdecznie zapraszam.

Autor tekstu: Leszek Kania
Dyrektor Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze

Grażyna Michalak-Bazylewicz urodziła się w Piastowie pod Warszawą w 1957 roku. Studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie (1979-1983) na Wydziale Grafiki w Katowicach, w pracowniach malarstwa prof. Jerzego Dudy-Gracza i Jacka Rykały, w pracowni rzeźby Bronisława Chromego oraz w pracowni projektowania książki i technik wklęsłodruku prof. Stanisława Kluski. Dyplom w zakresie malarstwa i grafiki uzyskała w 1984 roku ze specjalizacją w zakresie projektowania graficznego książki. Związana z Zieloną Górą od 1963 roku. Zajmuje się rysunkiem, malarstwem i projektowanie ogrodów. Jest współautorką (wraz z mężem Zdzisławem Bazylewiczem) rzeźby po obu stronach mostu na granicy polsko-niemieckiej w Gubinku, oraz płaskorzeźby – tryptyku (część I/III) poświęconej Janowi Pawłowi II w Gimnazjum nr 8 w Zielonej Górze. Jej prace znaleźć można w zbiorach Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. C.K. Norwida w Zielonej Górze, w Tarnobrzeskim Domu Kultury, Arboretum w Bolestraszycach, oraz w prywatnych kolekcjach w Polsce, Niemczech, Belgii, Szwecji i Kanadzie.