O czym helscy wczasowicze przed 100 laty pisywali do swoich bliskich? O miejscowych kuriozach, o kapryśnej pogodzie, a może o towarzyskich skandalach? Jakie atrakcje kusiły przyjezdnych i czy helskie plaże przypominały te…w Turcji? Interesujący obraz turystycznego życia Helu pod koniec XIX i w początkach XX w. wyłania się z całym bogactwem szczegółów z dawnych kart pocztowych. To właśnie unikatowa kolekcja ponad 100-letnich pocztówek, zarówno polskich, jak i niemieckich, jest treścią wystawy czasowej, dostępnej od 28 czerwca 2023 r. w Muzeum Rybołówstwa w Helu.
Kolorowe i czarno-białe, zapisane po brzegi lub też jedynie z lakonicznymi pozdrowieniami, ozdobione charakterystycznymi nadmorskimi widokami – helskie pocztówki zaczęły pojawiać się w obiegu ok. 1896 r., kiedy Hel został uzdrowiskiem i rozpoczął się dla niego okres ożywienia. Będąc najbardziej znaną miejscowością na Półwyspie Helskim, stał się zarówno kurortem, jak i celem morskich wycieczek turystycznych dla ówczesnych mieszkańców Gdańska i Sopotu. Po 1920 r. w odrodzonej Polsce popularność Helu nie zmalała i miasto wciąż było chętnie odwiedzanym nadmorskim wczasowiskiem. – Coraz liczniej wydawane w tym czasie pocztówki przyczyniały się do rosnącej sławy Helu jako atrakcyjnego miejsca wypoczynku i letniej rozrywki. – zauważa Andrzej Truszkowski, kurator wystawy „Wykąpałem się, zwiedziłem, ale deszcz pada…”. – Pokazywano na nich, w formie rycin lub fotografii, znane i istniejące po dziś dzień zakątki miasta, takie jak port rybacki, kościół pw. Św. Piotra i Pawła czy ulica Wiejska. Oglądając pocztówki, możemy zaobserwować jak bardzo od tego czasu zmieniły się te miejsca, ale też odnaleźć szczegóły, które przetrwały w niezmienionej formie.
Historyczne pocztówki prezentowane na wystawie to również obraz miejsc, po których ślad został jedynie… na pocztówkach: XIX-wieczna latarnia morska, którą w 1942 r. zastąpiono obecnym budynkiem, dom kuracyjny, zniszczony podczas II wojny światowej, i dawne statki o napędzie parowym, wożące turystów na półwysep. – Nostalgiczny, czasem zabawny, a niekiedy zaskakujący charakter tych kart i zawartych w nich treści sprawia, że wystawa w Muzeum Rybołówstwa będzie znakomitą propozycją nie tylko dla współczesnych turystów, ale również dla mieszkańców Helu i wszystkich osób ciekawych lokalnej historii. – mówi dr Marcin Westphal, zastępca dyrektora Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku. – Nieprzypadkowo na tytuł ekspozycji wybraliśmy właśnie fragment tekstu zapisanego na jednej z pocztówek. Ta umiarkowanie entuzjastyczna relacja wczasowicza z pobytu w Helu sprzed 100 lat pokazuje, że w kwestii wakacji nad polskim morzem, pomimo upływu czasu, aż tak wiele się nie zmieniło i wciąż możemy identyfikować się z tymi, którzy wypoczywali tu przed ponad wiekiem.
Pocztówki prezentowane na wystawie pochodzą z bogatego zbioru przekazanego do Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku przez pomorskiego kolekcjonera Jacka Syskę.