Dzień tygodnia | Godziny otwarcia | |
---|---|---|
wtorek | 11:00 - 15:00 | |
środa | 11:00 - 15:00 | |
czwartek | 11:00 - 15:00 | |
piątek | 12:00 - 19:00 | |
sobota | 12:00 - 19:00 | |
niedziela | 12:00 - 19:00 |
Bilety | |
---|---|
wstęp bezpłatny |
Wystawa w ramach projektu „Design w procesie”.
Mikroklimat to termin zapożyczony ze świata biologii. Jako tytuł wystawy, oznacza mikroklimat mieszkania. To specyficzny dla niewielkiego obszaru zespół zjawisk – zarówno estetycznych, jak i socjologicznych czy biologicznych. Wynika z przypadkowości, naszych cech osobistych (takich jak chociażby bałaganiarstwo), tego czy mieszka z nami kot, z zużycia przedmiotów, czy z naszego stanu psychicznego. Tworzą go nie tylko jego mieszkańcy – ludzie, zwierzęta domowe, materialne przykłady twórczej działalności człowieka, ale również przedstawiciele świata mikrobiologii – grzyby, bakterie, roztocza.
Codzienne czynności takie jak gotowanie, sprzątanie, pranie, a także odpoczywanie niezauważalnie modyfikują mikroklimat. Nasze miejsca zamieszkania są dynamicznymi środowiskami, w których wszystkie elementy są równie istotne, współpracują ze sobą i współistnieją, w rezultacie dom staje się siedliskiem przedmiotów ożywionych i nieożywionych. Prezentujemy prace fotograficzne, filmowe, malarskie, ale także meble, tkaniny oraz przedmioty codziennego użytku, które za pośrednictwem wszelkich narzędzi artystycznych oraz zjawisk biologicznych zyskały nową jakość.
Wystawa podzielona jest na dwie części. Pierwsza stanowi zaaranżowaną scenograficznie przestrzeń, przypominającą pokój dzienny. Prace osadzone w tej części wystawy wykorzystują na poziomie materialnym lub pojęciowym mieszkanie jako nośnik znaczeń. Sposób eksponowania prac, dodaje kolejną płaszczyznę w relacji, w której artyści pozostają z przestrzenią mieszkalną w swoich dziełach.
Wypełniająca salę instalacja dźwiękowa wykonana przez Mikołaja Wutzowa eksponuje dźwięki codzienności. Przypomina, że nasze mieszkania nie są zawieszone w próżni oraz o tym, jak wiele bodźców dźwiękowych odbieramy jedynie jako szum. Magdalena Skotnicka traktuje pokój jak scenę, wykonując tam “Domowe Pozycje Baletowe”, tym samym nadaje nowy kontekst oraz funkcję codziennym przedmiotom i sprzętom domowym. W pracy “Home is a dancer” artystka za pomocą swoich ruchów bada ograniczenia, jakie stawia jej przestrzeń.
Mateusz Marczak nadaje mieszkaniu metaforyczne i transcendentalne znaczenie fotografując je, jako odbicie swojej psychiki. Paulina Zielińska w formie diety pudełkowej karmi newsami, komentując konsumpcję informacji, która również zazwyczaj odbywa się w obrębie naszego azylu. Maria Kiniorska, poprzez swoje obrazy pokazuje ascetyczne “space”, które pełne są zagadkowej treści i niedopowiedzeń. Dzieło Magdaleny Alex jest zapisem ulotnego zjawiska – światła, które nadaje kształty, kolory i temperaturę naszemu otoczeniu. Zajmujący centralne miejsce stół pokrywa praca Jakuba Kobusińskiego – instalacja przypomina o innych organizmach, które istnieją w zdominowanym i ułożonym miejscu ludzkim. Meblościanka, stół, dywan, porozrzucane ubrania i naczynia to elementy świadczące o naszej tożsamości i obecności w mieszkaniu, w którym często pod naszą absencję lub nieuwagę rozwijają się nowe organizmy. Nasz dom staje się w efekcie niekontrolowanym habitatem dla nowych “mieszkańców”, z własną wewnętrzną dynamiką, w skład której wchodzą zarówno nasze intymne stany mentalne jak i biologiczne. Słowo gospodarz zyskuje tym samym podwójne znaczenie – jesteśmy gospodarzem, goszcząc kogoś w domu, ale stajemy się także hostem dla organizmów żyjących w naszej przestrzeni mieszkalnej.
Przejście do drugiej sali biegnie przez wnętrze “Stołu-bazy” Michaliny Kosteckiej. Instalacja nawiązuje do dziecięcej fascynacji budowaniem namiotów z koców i mebli – osobistego mikro-mieszkania. Stół stanowi portal do dzieł, które podejmują tematy związane z mieszkaniem i codziennością człowieka, nie są jednak bezpośrednio połączone z przestrzenią – posiadają konceptualny, czasem laboratoryjny charakter. Opowiadając o potrzebie bezpieczeństwa, Magdalena Skotnicka przywołuje wspomnienia dzieciństwa w dziełach “Guga” oraz “Tula”. Duże, tekstylne, miękkie formy są powrotem do przeszłości i wyrazem wspomnienia domu zapisanego w naszej pamięci.
Kolejne prace przenoszą nas nie tyle na grunt natury podległej człowiekowi, ale kohabitującej w ramach “wspólnoty mieszkaniowej”. Morfologia dzieł umieszczonych w tej części staje się zatem niejednorodna, a ich status społeczny, ontologiczny i artystyczny poddaje w wątpliwość zakorzenione w kulturze zachodnioeuropejskiej opozycje natura/kultura, podmiot/przedmiot, żywe/martwe. Termin holobiont opracowany przez Lynn Margulis w 1991 roki, opisuje organizm, pełniący funkcje gospodarza wraz z składającymi się na niego mikroorganizmami, pozostającymi w symbiozie. Tak postrzeganą społeczność, złożoną z różnorodnych organizmów współistniejących, jak grzyby, bakterie, porosty, mszaki można odnaleźć w formie całego ekosystemu, człowieka, przestrzeni mieszkalnej, wystawienniczej, a także w mikroskali: mebla, ubrania, lampy, czy zlewu. W takim kontekście można odczytać prace Natalii Pióreckiej z serii “MYCOsella”, w których grzybnia odgrywa rolę materiału spajającego konstrukcje krzesła, działając jak naturalny klej. Biodesign ujawnia się także w projekcie Marty Bartel, traktującej grzybnie jako element konstrukcyjny stołu. Badaczka posthumanistyczna Donna Haraway oponuje przeciwko utrwalonej dychotomii pomiędzy naturą a kulturą oraz nadrzędnego statusu człowieka wobec innych bytów nieludzkich. Podważa dotychczasowe kategorie, proponując koncepcje naturokultur, czyli wspólnego pola działania wszelkich gatunków, z uwzględnieniem ich potrzeb i interesów. Skłania się ku działaniu międzygatunkowym oraz kolektywnej pracy na rzecz dobra wspólnoty. Chociaż wspomina najczęściej o zwierzętach i cyborgach to jej teorię można zaimplementować również wobec praktyk społecznych i artystycznych. Konstrukcja z rzeżuchy autorstwa Agaty Hałaczkiewicz, może przywodzić na myśl wygodną poduszkę, element dekoracyjny lub użytkowy, która staje się obszarem wspólnym dla tego co organiczne i sztuczne. “Bioelectronics” Matyldy Wolwowicz przypomina z kolei o mszakach, organizmach pionierskich wyodrębnionych ok. 450 mln lat temu, których potencjał elektryczny stanowi nowe rozwiązanie w kwestii ocieplenia i retencji wody w mieszkaniach, poprzez wykorzystanie gleby bagiennej jako elektrolitu. Natomiast Gabriela Kiczor-Bentkowska w pracy “krótkie, urywane dźwięki wydawane w czasie płaczu” eksploruje zjawisko gojenia ran, które zarówno w przypadku ludzi, jak i drzew opiera się na podobnych procesach.
Mikroklimat staje się w naszej wystawie punktem odniesienia do naszych prywatnych przestrzeni mieszkalnych. Zachodząca w nich nieustanna cyrkulacja bioróżnorodnych stanów, składa się na ich unikatowy charakter. Zapraszając artystów do wspólnej inicjatywy, wykreowaliśmy tymczasowy, zbiorowy habitat, w którym każdy poprzez swoją obecność zostawi swój ślad i złoży się na jego niepowtarzalny mikrobiom. Wystawa "Mikroklimat" stanowi okazję do refleksji nad tym, co drobne, lokalne i osobiste. To podróż w głąb subtelnych, często niezauważalnych przedmiotów domowych, które istnieją tuż obok nas. Bieżąca ekspozycja to autonomiczna enklawa, pełna mebli, przedmiotów codziennego użytku, obiektów artystycznych oraz żywych organizmów, która zachęca do ponownego przemyślenia roli, jaką odgrywa natura mieszkania w naszym codziennym życiu.
Aleksandra Miklas, Zuzanna Rymkiewicz, Justyna Wojsz
Autor*
Magdalena Alex, Marta Bartel, Gabriela Kiczor-Bentkowska, Błażej Dolot, Agata Hałaczkiewicz, Maria Kiniorska, Jakub Kobusiński, Michalina Kostecka, Mateusz Marczak, Natalia Piórecka, Magda Skotnicka, Matylda Wolwowicz, Mikołaj Wutzow, Paulina Zielińska
Identyfikacja wizualna:
Sandra Borowiak, Błażej Dolot
Scenografia:
Magdalena Alex
Kuratorki:
Aleksandra Miklas, Zuzanna Rymkiewicz, Justyna Wojsz
Organizatorzy:
Akademickie Centrum Designu, Akademia Sztuk Pięknych w Łodzi, Uniwersytet Łódzki