Dzień tygodnia | Godziny otwarcia | |
---|---|---|
wtorek | 10:00 - 16:00 | |
środa | 10:00 - 16:00 | |
czwartek | 10:00 - 16:00 | |
piątek | 10:00 - 16:00 | |
sobota | 10:00 - 16:00 | |
niedziela | 10:00 - 18:00 |
Święta | Godziny otwarcia |
---|---|
2024.12.25 (środa) | x |
2024.12.26 (czwartek) | x |
Bilety | ||
---|---|---|
normalny | 10.00 PLN | |
ulgowy | 8.00 PLN | |
rodzinny | 5.00 PLN | od osoby |
grupowy | 5.00 PLN | od osoby |
dzieci bezpłatnie do lat 7 |
Platforma e-biletowa »
|
Przewodnik | |
---|---|
w języku polskim odpłatnie | 100.00 PLN |
w języku angielskim odpłatnie | 200.00 PLN |
w języku niemieckim odpłatnie | 200.00 PLN |
Dodatkowe informacje | |
---|---|
Kasa biletowa zamykana jest na pół godziny przed zamknięciem Muzeum. Ceny biletów na wystawę stałą na wystawę stałą i czasową (bilet łączony) na wystawę czasową |
Pierwsza publiczna prezentacja gobelinów, fotografii i rysunków o tematyce erotycznej i psychopatologicznej stworzonych przez artystę samouka, wieloletniego pacjenta Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Branicach Mariana Henela (1926–1993).
Twórca prezentowanych prac to postać wieloznaczna, skrajnie kontrowersyjna i mroczna. Jednak jego dzieła powstałe w czasie prowadzonej arteterapii dzisiaj uznawane są za jedne z najwybitniejszych w skali światowej przykładów tzw. art brut, czyli sztuki marginesu i ludzi wykluczonych. Wykonywane od 1968 r. w szpitalnej Pracowni Ekspresji Sztuki Psychopatologicznej są świadectwem choroby, której początek brał się z niepohamowanego popędu płciowego.
Zaprezentowanych zostanie 11 niezwykłych dywanów, zwanych także gobelinami, z których największy ma ponad 6 metrów długości i 3 metry szerokości, a także kilkadziesiąt autoportretowych i inscenizowanych fotografii. Henel początkowo wykonywał dywany na zamówienie według dostarczonych wzorów i wskazówek. Widzowie zobaczą na wystawie pierwszy dywan jego autorstwa – herb szkoły medycznej z maksymą „Salus aegroti suprema lex” (Dobro pacjenta najwyższym prawem). Na ponurym granatowym tle wyróżnia się oplatający koło trybowe wąż, mistrzowsko zrealizowany zwiastun rozwijającego się artystycznego talentu. Drugi wykonany dywan także powstał na zamówienie. Jego treścią jest pochwała niefarmakologicznych metod psychiatrii, ujęta w przedstawieniu grupy trzech renesansowych muzyków i sentencji „Verbum, gaudium, labor et musica… etiam medicina” (Słowo, radość, praca i muzyka… to również medycyna). Wzór tego „gobelinu” został Henelowi narzucony, jednak wszystkie ornamenty i barwy twórca dobrał sam, z czego wywiązał się w doskonały sposób.
Ten i następne dywany Henel projektował na papierze milimetrowym, gdzie jedna kratka odpowiadała jednemu węzełkowi tkaniny. Kolejne prace kreował już samodzielnie. Właśnie one są najbardziej interesujące pod względem kompozycji – niewystudiowanej i harmonijnej – oraz treści – uznawanych za nieprzyzwoite, kontrowersyjne i odbiegające od norm społecznych.
Przedstawiał na nich obnażone kobiety z nadwagą, rzadziej mężczyzn, pielęgniarki w białych kitlach i czepkach na głowach, wypięte w stronę widzów pośladki, sceny erotyczne. Wśród zaprojektowanych i wykonanych przez Henela wizerunków nie brakuje obrazów ejakulacji, menstruacji, oddawania moczu czy defekacji. Pojawiają się też wisielce, czarownice, duchy i ludzko-zwierzęce hybrydy. Przyglądając się „gobelinom” Henela, „należy mieć na uwadze fakt, że w chorobie psychicznej poznanie świata jest inne, zmienione przez doznania psychotyczne, urojenia i omamy” – pisze dr Anna Steliga w eseju zawartym w publikacji towarzyszącej wystawie.
Ukazane są również na nich potworne bajkowe zwierzęta – żaby lub ropuchy, węże, muchy, skorpiony, koty, a także rozmaite robaki. Steliga zwraca uwagę na magiczny aspekt tych postaci, a także na ich złożoną symbolikę w różnych kulturach i religiach świata. Ropucha symbolizuje chuć i pychę, ale także kobietę z nadwagą. Robak obrazuje grzech. Chrząszcz odzwierciedla mrok i dwupłciowość. Sowa to symbol mądrości i samotności. Nietoperze to kreacja złych duchów bądź widma osób zmarłych. Motyl wiąże się z lubieżnością i beztroską.
Henel pracował na ramie z naciągniętą osnową, ręcznie wiążąc węzły z przędzy wełnianej. Surowiec do tkania dywanów pochodził z odpadów z fabryki dywanów w Kietrzu. W belach wełny ważących nieraz ponad 100 kilogramów wyszukiwał jak najdłuższe odcinki, formował je w kłębki, dzielił według barw, żmudnie gromadząc zapasy materiału.
Jak mówi dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu: „Wystawa dzieł Mariana Henela nie należy ani do łatwych, ani oczywistych. Została zorganizowana w Muzeum Etnograficznym Oddziale Muzeum Narodowego we Wrocławiu, gdyż właśnie tutaj, jak nigdzie indziej, prezentujemy najbardziej kompleksowo bogactwo i pełnię człowieczeństwa. Ukazujemy tu przejawy doskonałości i piękna, jak i bolesnego cierpienia czy upadku. Sztuka ma właściwości lecznicze, nawet ta tworzona nieudolnie, ale szczera i dająca wytchnienie. Czy Henel znalazł w swoich dziełach ukojenie, czy pozwoliły mu one zapomnieć o tym, kim był i co odczuwał na co dzień? Czy były jego azylem czy – wręcz przeciwnie – kolejnym narzędziem prowokacji? Skąd czerpał inspiracje dla swoich kreacji? Czy jego dzieła stanowią bezpośrednią plastyczną emanację jego niepełnosprawności intelektualnej i permanentnego poczucia wykluczenia, z jakim zmagał się od dzieciństwa? A może była to swoista gra wyobraźni? Podobnych pytań jest całe mnóstwo. Jedno nie ulega wątpliwości – tak jak w »Malowanym ptaku« Jerzego Kosińskiego, wyobrażenie świata w dziełach Henela przenika okrucieństwo i skrajne wyobcowanie. Ale ten świat potrafi nam uzmysłowić, do czego zdolny jest człowiek. Bo on zawsze był i pozostanie człowiekiem”.
Wystawa przygotowana przy współpracy Muzeum Narodowego we Wrocławiu z zespołem lekarzy Specjalistycznego Szpitala im. ks. biskupa Józefa Nathana w Branicach oraz badaczem nad uzależnieniami dr. nauk medycznych Bogusławem Habratem z Zespołu Profilaktyki i Leczenia Uzależnień Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
Uwaga, wystawa skierowana jest wyłącznie do osób pełnoletnich. Znajdują się na niej obiekty zawierające treści, które mogą być nieodpowiednie dla niektórych odbiorców, takie jak przemoc, nagość, erotyka lub treści krzywdzące wobec innych ludzi czy grup społecznych bądź z innych powodów niezgodne z dzisiejszą wrażliwością.
Koordynator wystawy: Piotr Oszczanowski