Dzień tygodnia | Godziny otwarcia | |
---|---|---|
wtorek | 10:00 - 17:00 | |
środa | 10:00 - 17:00 | |
czwartek | 12:00 - 19:00 | |
piątek | 12:00 - 19:00 | |
sobota | 10:00 - 17:00 | |
niedziela | 10:00 - 17:00 |
Bilety | ||
---|---|---|
normalny | 20.00 PLN | |
ulgowy | 14.00 PLN | |
rodzinny | 25.00 PLN | 2 osoby dorosłe i maksymalnie 3 dzieci do 18. roku życia |
grupowy | 10.00 PLN | min. 10 osób |
dzieci bezpłatnie do lat 3 |
Na początku był deszcz.
Nieokiełznany i nieustępliwy, nadciągnął prosto znad Genui. Zdawało się, że nigdy nie ustanie — lał bez końca, przesycając wszystko wilgocią. Aż w końcu przestał.
Ale to, co przyszło po nim, było znacznie gorsze. Nadeszła fala. Poruszała się z niepowstrzymaną siłą, nie lękając się żadnej skały, ziemi, drzew, zwierząt, domów, a tym bardziej ludzi. Nic nie mogło jej stanąć na drodze. Niosła zniszczenie, przerażenie, żałobę. Była żywiołem, nieokiełznaną potęgą.
„Fala dotarła do Wrocławia” — głosiły nagłówki gazet. Wszyscy o niej słyszeliśmy, wszyscy się jej baliśmy. Bo raz już zabrała nam wszystko.
Na początku był deszcz.
Deszcz, przedstawiony anatomicznie w formie metalicznych kropli, ujarzmiony przez Izę Tarasewicz na weneckim biennale w 2018 roku. To był deszcz inny niż wszystkie — deszcz informacyjny, naukowy. Był dżdżystą mgiełką, ulewnym deszczem i wszystkim pomiędzy. To był deszcz, który uczył nas o sobie.
Na początku był deszcz.
Z czasem przemienił się w falę, która płynęła w dół rzeki, kształtując krajobraz, albo to krajobraz ją kształtował. Czy fala meandrowała, czy była zmuszana do meandrowania? Wylewała, czy była wylewana? Wpływ deszczu na środowisko był niezaprzeczalny — tworzył krajobrazy i ekosystemy, dawał początek nowym formom życia.
Na przestrzeni wieków wielu próbowało ujarzmić deszcz, inni zaś starali się oswoić falę. Niektórym się to udało. Woda, jak się przekonujemy, nie zawsze musi być naszym wrogiem. Jednak nawet próbując zapanować nad jej niszczycielską mocą, musimy zrozumieć subtelną równowagę — nadmierna kontrola może prowadzić do nieprzewidzianych katastrof.
Pawilon deszczy, projekt: Centrala, 2018
Ta mini-wystawa zatytułowana „Na początku był deszcz”, opracowana przez studio CENTRALA we współpracy z Muzeum Architektury we Wrocławiu, bada liczne sposoby, w jakie człowiek nauczył się współistnieć z wodą, wprowadzając ją do domów, przestrzeni publicznych i architektury na przestrzeni wieków. Przedstawia także hydrobotaniczne rozwiązania projektowe dla współczesnych przestrzeni mieszkalnych, w których woda, niegdyś postrzegana jako zagrożenie, staje się źródłem życia. Zapraszając hydrobotanikę do naszych domów, tworzymy dynamiczne siedliska dla wielu stworzeń, a także dla nas samych — przestrzenie, które zmieniają się wraz z porami roku, ożywiając otoczenie, w którym żyjemy.
„Tworzymy projekty pod hasłem Amplifikacja natury oparte na badaniach relacji pomiędzy architekturą i procesami przyrodniczymi. Architektura jest dla nas przepływem, nie tylko statyczną formą, a o jej skali nie przesądza wielkość obiektu, ale rozległość zjawisk, w które nas ona wprzęga. Działamy głównie w Warszawie i okolicach, na Mazowszu. Pierwotna nazwa naszej krainy Mazov oznaczała „błotnisty kraj”, z rozległymi terenami zalewowymi. Obszary te od wieków poddawane były praktykom odwadniania, regulacji cieków wodnych i drenowaniu. W konsekwencji region gwałtownie wysycha. Świadomość, że żyjemy w coraz bardziej jałowym miejscu, sprawiła, że woda stała się naszym podstawowym budulcem. Rozwijając wizję miast nasiąkliwych, myślimy o cyrkulacji wody w architektonicznych przestrzeniach, w różnych skalach i stanach skupienia. Wszyscy jesteśmy zanurzeni w wodzie o stanie lotnym, mieszkamy na dnie powietrznego oceanu”.
Centrala, 2024
WSPÓŁPRACA MARYTORYCZNA: Michał Duda
Wystawa realizowana we współpracy z Narodowym Centrum Kultury.