Wystawa In the meantime jest wynikiem kontemplacji osobistego doświadczenia bycia pomiędzy nadarzającymi się wydarzeniami. Funkcjonujemy w rzeczywistości pełnej nieustannych nawarstwień, rozszerzeń i multiplikacji. Potęgują one każdy moment do niemożliwych do przeżycia skali tworząc sytuację permanentnego niedoczasu.
Moment tworzenia, współistnienia z opisywana rzeczywistością staje się zatem polem walki, elementem wyrwanym codzienności. Poruszająco i niezwykle trafnie pisze o tym zjawisku Jolanty Brach-Czaina.
Tymczasem codzienność przemyka się ruchem spraw, którym brak wyraźnego kształtu, zdecydowanie odrębnych form, czytelnych znaków. Najczęściej przyciąga uwagę nie podczas trwania zdarzeń, lecz po czasie jako coś, co było – chyba było – choć nie zostały nam w ręku żadne dowody. Jedyną poszlaką jest znużenie.
Filozofia ta porusza kwestie dla mnie jako artysty i człowieka, najistotniejsze.
Choć nie zostały nam w ręku żadne dowody na istnienie czasoprzestrzennych szczelin – międzyczasów, wystawa In the meantime stanowi próbę ujęcia czegoś więcej niż tylko znużenie.
Jest próba przeciwstawienia się temu procesowi, wyrażenia pewnej niezgody na ten stan. Apoteoza życia w chwili, oddania uwagi światu i wyniku tego dialogu.
Męczy mnie wizerunek fotografa zawsze w gotowości, z aparatem bądź kamerą gotowa do ujarzmienia rzeczywistości. Jest to wizja romantyczną i anachroniczna w kontekście galopującej epoki (post)cyfrowej. Myślę że trzeba oddać się rytmowi rzeczywistości poddać się mu, stworzyć dla siebie pęknięcia we własnym rytmie. Wtedy powstaje wrażenie, czegoś nieuchwytnego. Bliższego wspomnieniu niż dokumentowi zdarzenia. Technika polaroidowa, jest tu narzędziem mojego osobistego protestu, namacalnym przedmiotem pozwalającym na uzyskanie unikatu, wyzbytego tak zwanej fotograficznej dokładności obrazu minionej chwili.
Wystawa jest premierową prezentacją cyklu, do którego prace powstawały w latach 2022-2024.
Kurator: dr hab. Marek Grzyb
Artysta: prof. Prot Jarnuszkiewicz