Powyższy cennik dotyczy całego obiektu. |
PIEKARNIA Żywa Kultura stanowi przestrzeń, która w swoim założeniu od początku miała być miejscem do powstawania i prezentowania sztuki. Renata Jarodzka adaptując i tworząc wnętrza budynku, zachowała pierwotne założenie architektury przemysłowej jednocześnie stosując zasadę ekonomii cyrkularnej, zakładającej maksymalne wykorzystywanie materiałów odnawialnych.
We wnętrzach na klatkach schodowych, poszczególnych piętrach, ale także na elewacjach budynku znajdują się elementy dekoracyjne i dzieła sztuki, powstałe we współpracy z artystami i projektantami – z materiałów recyklingowych, takich jak odpady tekstylne, zmielone butelki PET, zużyte plastikowe szpulki i nici. W sercu kompleksu znajduje się, również zaprojektowany przez Renatę, ogród, gdzie dobór gatunków roślin uwzględnia ich kolor, formę i fakturę, zmieniające się wraz z porami roku. W tak powstałym krajobrazie znajduje się rzeźba zatytułowana Tłum – swoisty ready-made – „ocalonego” i uformowanego odpadu budowlanego, plątaniny stali i betonu. Z czasem kolejni artyści i artystki zaczęli pozostawiać trwałe ślady swojej obecności w gościnnych przestrzeniach PIEKARNI. Tak powstaje subiektywna kolekcja sztuki.
PRACE W OTOCZENIU PIEKARNI
Renata Jarodzka, Mirosław Chudy, Zły sen złomiarza
2019, rzeźba, pręty zbrojeniowe, stal, beton
Lokalizacja: wewnętrzny dziedziniec PIEKARNI
Praca stanowi plątaninę skorodowanych prętów zbrojeniowych znalezionych przez artystkę w trakcie prac rozbiórkowo-budowlanych na terenie PIEKARNI. Rzeźba ulokowana w centrum dziedzińca, pozostaje swoistym sercem i symbolem miejsca: jego historii, przeplatających się wydarzeń i funkcji, ale również przenikających się dziedzin sztuki, idei oraz artystów i artystek, które już pozostawiły po sobie ślad lub będą tu tworzyć w przyszłości. Dla samej autorki obiekt jest również wspomnieniem wczesnego etapu twórczości, gdy tworzyła wielkoformatowe instalacje z metalu.
Anna Szpakowska-Kujawska, Skrzydlak miejski
2022, rzeźba, konstrukcja metalowa, polichromowana żywica epoksydowa
Opracowanie i realizacja: Jerzy Kosałka, Tomasz Opania, proj. konstrukcji: Zbigniew Donocik
Lokalizacja: przed fasadą główną PIEKARNI, przy wejściu do 66P (nr 66)
Skrzydlak miejski należy do serii przestrzennych obiektów nazywanych przez artystkę „Skrzydlakami”. Ich specyficznie kształtowana forma inspirowana jest naturą – jej rytmami, kolorami czy liniami pól uprawnych. Artystka obserwuje naturę, następnie próbuje powtórzyć to, co widzi. Dąży do zobrazowania jej ze wszystkich stron, dlatego w konsekwencji wychodzi w przestrzeń, tworząc formy o fantastycznych, bliżej nieokreślonych kształtach. W serii Skrzydlaków Szpakowska-Kujawska przywołuje wyobrażenia łąk i pól z Lasówki, wioski w okolicy Bystrzycy Kłodzkiej, gdzie artystka ma swoją pracownię. Tak o skrzydlakach mówi sama autorka: „Po ścięciu traw na łąkach lasówkowych zostawiane są okrągłe baloty, które wydały mi się być jak skrzydełka Ziemi. Skrzydlaki opowiadają o naturze, o jej rytmach, kolorowe linie to linie pól. Wydaje mi się, że w tych pracach zbliżam się do prac ojca [Wacława Szpakowskiego]. To, co obserwuję w naturze, powtarza się, ale to, co widzę, jest też wynikiem powtórzonego spojrzenia – nie ma pojedynczości spojrzenia czy myśli. I stąd próba wyjścia w przestrzeń, konieczność opracowania tematu z każdej strony. Właśnie Skrzydlaka Miejskiego chciałam zobaczyć powiększonego, w mieście”. Rzeźba powstała w ramach wystawy Anny Szpakowskiej-Kujawskiej Rozbijając mrokzrealizowanej w 66P (14.05–08.07.2022).
Renata Jarodzka, Arkadiusz Śliwowski, Liternictwo w PIEKARNI
2019, malarstwo na cegle
Lokalizacja: elewacja północna budynku od ulicy, numery przy bramach wejściowych do budynku
Industrialny charakter budynku PIEKARNI dodatkowo podkreśla, pojawiające się w napisach oraz oznakowaniach cyfrowych, liternictwo – specjalnie zaprojektowane przez Renatę Jarodzką do poszczególnych przestrzeni budynku i wykonane odręcznie przez Arkadiusza Śliwowskiego. Nawiązują one do dawnego sposobu malowania szyldów i numerów budynków. Czcionka użyta na elewacjach została zainspirowana architekturą fabryczną, napis „Piekarnia” oraz oznaczenia budynków, wykonano posługując się techniką szablonu. Również w oznakowaniu pięter w budynku nr 64. został użyty szablon. Tutaj forma ogromnych czerwonych cyfr nawiązuje do estetyki street artu. W kilku miejscach przy elewacjach budynku znajdują się wykonane również przez Śliwowskiego dodatkowe elementy betonowe pełniące rolę dekoracyjną.
PRACE NA TERENIE PIEKARNI
Jerzy Kosałka, Polska żółć
2019, instalacja, farba, butelki, gazety, półka
Lokalizacja: brama nr 68, I piętrze
Polska żółć to instalacja zrealizowana w ramach performance dokamerowego Jerzego Kosałki, w czasie którego artysta gwałtownie rozbił o czarną ścianę butelki z żółtą farbą, symbolizującą tytułową gorycz i złość. W konsekwencji powstał ekspresyjno-abstrakcyjny mural, uzupełniony półką z butelkami polskiej żółci (zakorkowanymi starannie wyselekcjonowanymi fragmentami gazet). Gniew artysty, po raz kolejny motywowany politycznymi zawirowaniami, został zamieniony na ekspresyjny, twórczy gest.
Jerzy Kosałka po raz pierwszy wykorzystał motyw „polskiej żółci” na międzynarodowym festiwalu sztuki w przestrzeni publicznej Urban Potential w Dreźnie w 2006 roku. Impulsem do powstania pracy, wówczas zatytułowanej Polnische Galle, stała się gwałtowna reakcja polskiego rządu na tekst prasowy, porównujący ówczesnego prezydenta RP, Lecha Kaczyńskiego do ziemniaka. W rezultacie rząd polski domagał się m. in. wszczęcia śledztwa w sprawie o zniesławienie, a antyniemieckie nastroje położyły się cieniem na relacjach międzypaństwowych. Artysta odnosząc się do tej sytuacji postanowił „zaatakować” Niemców polską żółcią tworząc m. in. model żółtej rakiety V-3 oraz beczki wypełnione żółtą farbą wraz z butelkami w formie koktajli Mołotowa. Ironia Kosałki wymierzona była w populistyczne manipulacje bieżącej polityki, wyzwalające w społeczeństwie resentymenty, pozwalające ‒ poprzez zarządzanie emocjami ‒ na uzyskiwanie wyborczego poparcia. Emocje te, jak oceniał artysta, nie miały w sobie niczego pozytywnego i służyły jedynie przyuczaniu do nienawiści. Upuszczanie żółci (rozlewanie farby) – uznawanej w dawnej medycynie za płyn ustrojowy odpowiedzialny za gniew i gorycz – służyć miało narodowej terapii.
Ewa Ciepielewska, Metalowa Bawolica, Zeszłoroczny Szczur i Piekielny Tygrys
2021, mural
Lokalizacja: brama nr 68, klatka schodowa
Praca powstała w ramach wystawy Ewy Ciepielewskiej Wisła wpada do Odry, która miała miejsce na przełomie 2019 i 2020 roku w 66P. Mural nawiązuje do animistycznej tematyki i wątków formalnych charakterystycznych dla prac malarskich artystki. Jednocześnie przedstawienie stanowi rozwinięcie tworzonego od 2012 roku przez Ciepielewską kalendarza roku chińskiego, w którym wszystkie zodiaki to przedstawienia zwierzęce. Mural przedstawia trzy postacie: bawolicę, szczura i tygrysa, będące osobliwym zapisem trzech lat. Bawolica najbardziej okazała i antropomorficzna w wyrazie, w eklektycznym stroju odważnie kroczy przed siebie, reprezentuje rok powstania muralu – 2021. Na jej ramieniu spoczywa szczur symbolizujący rok 2020, będący rokiem 60. urodzin malarki. Pomiędzy nogami bawolicy plącze się wielokolorowy tygrys – kojarzony z rokiem 2022. Jak mówi sama artystka: „Robienie kalendarza co roku to dla mnie nadawanie rytmu w życiu. To także pretekst, żeby wspomnieć o dziko żyjących zwierzętach, których istnienie jest zagrożone, albo o zwierzętach zależnych od człowieka, które wykorzystywane są w bezwzględny i okrutny sposób w przemyśle mięsnym, futrzarskim albo w testach laboratoryjnych”.
Grupa Twożywo, Stagnacja
2021, mural
Lokalizacja: brama nr 68, klatka schodowa
Mural Stagnacja został wykonany przez grupę Twożywo (Mariusz Libel i Krzysztof Sidorek) w 2021 roku. Jego powstanie było zapowiedzią pierwszej od dezaktywacji grupy, wystawy retrospektywnej Twożywa, która miała miejsce w 66P (19.11.2021–29.01.2022). Praca opiera się na projekcie grupy z 2009 roku, który pierwotnie powstał w języku niemieckim i wówczas nosił tytuł Sitzfleisch, co w potocznym języku można tłumaczyć jako „wytrzymywać” (przy pracy siedzącej) lub „siedzenie” (pośladki). Przetworzony termin oznacza również fałdy materiału, która tworzy się na przykład na fotelu, gdy osoba wcześniej na nim siedząca wstała. Rodzaj odcisku w tworzywie. Komentarze wpisane w zarys przedstawionej postaci stanowią cytaty zaczerpnięte z pism niemieckiego filozofa Friedricha Nietzsche.
Grupa Twożywo, Sztuka albo życie
2021 (1997), szablon, odbitka na ścianie
Lokalizacja: brama nr 68, przedsionek na parterze
Szablon powstał w 1997 roku i został wykonany przez grupę Pinokio (Mariusz Libel, Krzysztof Sidorek, Robert Czajka), która przekształciła się później w grupę Twożywo (Mariusz Libel, Krzysztof Sidorek). Odbitka na ścianie PIEKARNI została wykonana przy okazji spotkania towarzyszącego wystawie grupy w 66P, na początku grudnia 2021 roku. Praca jest hołdem złożonym Pawłowi Jarodzkiemu — artyście-legendzie, współtwórcy 66P, który odszedł niespodziewanie jesienią 2021 roku. Artyści wykonali odbitkę w miejscu, w którym widzieli Pawła po raz ostatni, gdy opierał się o ścianę. Napis ujęty w szablonie pozostawia dużą dowolność interpretacji; może oznaczać konieczność dokonania wyboru pomiędzy uprawianiem sztuki a „normalnym”, spokojnym życiem. Z drugiej strony kojarzy się z groźbą w stylu zawołania: „Pieniądze albo życie!”. Wykonany w kontekście śmierci Pawła Jarodzkiego, którego życie było nieustannym aktem twórczym, zyskuje kolejny metafizyczny wymiar.
Mirosław Chudy, Sue you tomorrow
2019, neon
Lokalizacja: brama nr 68, nad wejściem do 66P
Hasło widniejące na neonie jest krytycznym przetworzeniem popularnego amerykańskiego pożegnania „see you tomorrow”(do zobaczenia jutro). Słowo „see” zostało zastąpione poprzez „sue”, co w wolnym tłumaczeniu znaczy „pozwę cię jutro”. Artysta przez lata mieszkający w USA obserwował powszechną praktykę składania bezpodstawnych pozwów sądowych, stając się ofiarą jednego z nich. Dodatkowy, intrygujący kontekst dla pracy tworzy umiejscowienie neonu nad drzwiami prowadzącymi do 66P. Czy nasza wizyta w tej przestrzeni może mieć niespodziewane konsekwencje? A może kontakt ze sztuką współczesną okaże się zgubny w skutkach lub odmieni resztę naszego życia?
Nikita Krzyżanowska, 666P
2022, fumaż na ścianie
Lokalizacja: brama nr 68, parter
Nikita Krzyżanowska, Serce
2022, fumaż na ścianie
Lokalizacja: brama nr 66, parter
Praca Nikity Krzyżanowskiej powstała spontanicznie w czasie pracy nad jej indywidualną wystawą zatytułowaną Stajemy się liryczni tylko w nagłej, organicznej zapaści(14.07–2.09.2022). Nikita w charakterystyczny dla siebie sposób przeniosła do galerii kojarzącą się z wandalizmem metodę fumażu, czyli malowania dymem, którą spotykamy w pustostanach, publicznych toaletach czy piwnicach. W przestrzeni PIEKARNI wykonała dwa tego typu działania, po których pozostały trwałe ślady. Pierwsze z nich polegało na prostym geście dodania trzeciej szóstki do nazwy 66P tworząc w ten sposób wariant kojarzony z biblijną liczbą bestii, będącej wyobrażeniem Antychrysta. Natomiast druga praca przedstawia złamane serce. Motyw serca jest jednym ze znaków rozpoznawalnych w twórczości Nikity, tutaj dodatkowo łączy się z osobistymi przeżyciami artystki.
Renata Jarodzka, Mirosław Chudy, Gate
2021, kolaż, wydruki fotograficzne na płycie
Fot.: Czesław Chwiszczuk, Natalia Kabanow, Łukasz Kujawski, Sylwia Wilk
Lokalizacja: brama nr 66, korytarz na parterze
Instalacja Renaty Jarodzkiej i Mirosława Chudego dokumentująca proces rewitalizacji budynku PIEKARNI oraz powstawania prac artystek i artystów w przestrzeniach kompleksu. Praca została stworzona w ramach jednej z pierwszych wystaw w PIEKARNI, która opowiadała m. in. o funkcji, jaką sztuka pełni w przestrzeniach wspólnych. Fotograficzna instalacja jest swoistą dokumentacją procesu, który rozpoczął się wraz z przebudową dawnej piekarni garnizonowej, a zakończył powstaniem PIEKRANI Żywej Kultury.
Renata Jarodzka, Do punktu sanitarnego
2019 (2012), fototapeta, papier na ścianie
Lokalizacja: brama nr 66, kuchnia w 66P
Fototapeta stanowi reprodukcję pracy, która została zrealizowana w czasie IV Pleneru Park Sztuki na Zamku w Kliczkowie w 2012 roku. Artystka w ramach działania odwzorowała na płótnie odnalezione na miejscu pozostałości napisów i haseł propagandowych z czasów PRL.
Mirosław Chudy, Renata Jarodzka, Flow
2019, instalacja, szpule, nici
Lokalizacja: brama nr 64, przedsionek na parterze
Flow to jedna z pierwszych prac z serii site-specific, do której Renata Jarodzka zaprosiła Mirka Chudego, artystę i przyjaciela, poznanego jeszcze w czasie studiów na PWSSP we Wrocławiu (dzisiejsza ASP), z którym połączyła ją emigracja i wspólna praca nad projektami malarskimi w Toronto. Flow, czyli przepływ, to praca zrodzona z zabawy. Artystce i artyście zależało na stworzeniu instalacji z plastiku oraz – co charakterystyczne dla ich twórczości – z użyciem materiałów z odzysku. W pierwszym zamyśle planowali wyłożyć sufit zabawkami, jednak ostatecznie dali się uwieść bogactwu kolorowych szpul oraz nici, „malując” nimi spektakularny trójwymiarowy obraz. Zaskakujący efekt organicznej ściany, kojarzy się z rafą koralową, bajkowym wodospadem lub, jak mówią sami artyści, futrem.
Mirosław Chudy, Renata Jarodzka, Arte moderno o muerte
2019, fototapeta, papier na ścianie, fot. Czesław Chwiszczuk
Lokalizacja: brama nr 64a, klatka schodowa między parterem a I piętrem
Praca przedstawia fotograficzne wizerunki artystów wykrzykujących hasło „Arte moderno o muerte” (Sztuka współczesna albo śmierć). Renata i Mirek trawestują slogan kubańskiego przywódcy Fidela Castro „Socjalizm albo śmierć” zamieniając je w swoje artystyczne motto, które nie pozostawia wyboru. Tworzenie jest życiowym powołaniem i koniecznością, od którego nie ma ucieczki, a już na pewno nie w miejscu, które sztuką żyje. Praca pod względem formalnym została zainspirowana twórczością amerykańskiej artystki Barbary Kruger, która w charakterystyczny sposób łączy w swoich pracach wizerunek z tekstem/sloganem odnoszącym się do ważnych kwestii społeczno-politycznych.
Mirosław Chudy, Love Pink
2019, mural
Lokalizacja: brama nr 64a, I piętro
Różowe okulary niepoprawnego optymisty, różowa wstążka jako symbol walki z rakiem piersi, różowy trójkąt dla więźniów homoseksualistów w nazistowskich obozach koncentracyjnych. Kolor różowy, wbrew pierwszym skojarzeniom z beztroską i kiczem mieści w sobie bogactwo znaczeń i intrygującą ambiwalencję. Pomysł na pracę zaczął kiełkować w latach dziewięćdziesiątych. Artyście, wówczas mieszkającemu w USA utkwiła w pamięci strategia wizualna jednej z marek odzieży sportowej. Napis „Love pink”, naszywano na odzieży sportowej w kolorze różowym w miejscach takich jak uda, pośladki czy biust. Niedługo później artysta po raz pierwszy spotkał się z różową wstążką – symbolem walki z rakiem piersi. Wówczas uderzył go kontrast tych dwóch zastosowań tego samego koloru. To wrażenie zostało z nim na dłużej i stało się zaczynem do stworzenia pracy, blisko trzydzieści lat później. Ostatecznym bodźcem do powstania Love Pink, była własna choroba nowotworowa, która zmusiła artystę do powrotu do Polski, a różowy, jak sam mówi, stał się „kolorem towarzyszącym śmierci”.
Mirosław Chudy, Illegal
2019, mural
Lokalizacja: brama nr 64a, II piętro
Praca wyrasta z osobistej historii artysty, który większość swojego życia przeżył na emigracji w USA. Wielkie, szare litery na czarnym tle, wykonane w technice szablonu, składające się na napis „illegal” (tł. nielegalny, bezprawny), sugerują, że powstały w pośpiechu, właśnie w nielegalny sposób. Słowo „illegal” odmieniane przez wszystkie przypadki w dyskursie publicznym ostatnich lat, dla pojedynczej osoby, emigranta lub emigrantki oznacza tyle, co nieodwołalny wyrok. Cała skomplikowana historia osoby uciekającej od nierówności, prześladowań, wojny lub po prostu pragnącej dla siebie lepszego bytu, nagle sprowadzona jest do jednego uprzedmiotawiającego słowa. Kryzys migracyjny w Europie, wojna w Ukrainie jedynie potwierdzają, że problem migracji aktualny jest nie tylko w USA, kraju, którego kultura została ufundowana przez historie przybyszy z całego świata. Problem migracji dotyczy nas wszystkich, nie możemy być pewni, kiedy sami staniemy się nielegalni we własnym kraju.
Renata Jarodzka, Bez tytułu (posadzka)
2019, kolaż cyfrowy, fototapeta, fot. Sylwia Wilk
Lokalizacja: brama nr 64a, parter, przedsionek; klatka schodowa I i II piętro / brama nr 68, poziom -1, przedsionek przed windą
W kilku miejscach w przestrzeni PIEKARNI można odnaleźć fotograficzne kolaże i fototapety przedstawiające dokumentację pierwotnej posadzki, która znajdowała się w przestrzeni 66P. Ze względu na jej stan niemożliwe było zachowanie jej formy w projekcje adaptacyjnym budynku do nowej funkcji. Niezwykły potencjał wizualny posadzki Renata Jarodzka zdecydowała zachować w inny sposób. Artystka zaprosiła do współpracy fotografkę Sylwię Wilk, która dokumentując przebudowę Piekarni wykonała serię zdjęć pierwotnej przestrzeni 66P. Powiększone do ponadnaturalnych rozmiarów zdjęcia stały się zapisem historii miejsca, abstrakcyjną kompozycją, jednocześnie nieszablonowym elementem dekoracyjnym wnętrza.
Renata Jarodzka, Mirosław Chudy, Numery kondygnacji i apartamentów
2019, instalacja, mielony plastic z butelek PET, metal, lampy led
Lokalizacja: brama nr 68, przedsionki wszystkich kondygnacji, korytarze na I i II piętrze
Ważnym elementem informacji wizualnej we wnętrzach budynku jest oznakowanie pięter. Do wykonania cyfr Renata Jarodzka we współpracy z Mirkiem Chudym po raz kolejny użyli materiałów z odzysku. Fronty cyfr zostały wykonane ze zużytych plastikowych butelek, zmielonych na miazgę oraz ręcznie wykonanej metalowej obudowy. Identyfikacja zyskała trójwymiarową, świetlistą formę, nawiązującą cyfrowych wyświetlaczy. Na ostatnim piętrze oznaczenia prezentują się w formie instalacji świetlnej – szereg cyfr odbija się w wizjerze każdego z mieszkań.