Sandomierz to jedyne miejsce w Polsce i na świecie, w którym gromadzi się krzemień pasiasty w biżuterii i małych formach złotniczych. Kolekcja dzieł zainspirowanych krzemieniem - miejscowym, geologicznym unikatem o niepowtarzalnym usłojeniu z piękną zawiłością linii i zadziwiającym bogactwie szlachetnej, niemal monochromatycznej palety barw - tworzona jest w Muzeum Okręgowym w Sandomierzu od 2000 roku, to jest od momentu, kiedy zaistniały Sandomierskie Warsztaty Złotnicze „Krzemień pasiasty – kamień optymizmu”. W efekcie zajęć warsztatowych pozyskiwana jest do zbiorów zarówno unikatowa biżuteria miejscowych twórców jak i wybitnych polskich artystów zajmujących się sztuką srebra, a zarazem chętnych do twórczych eksperymentów z krzemieniem. Muzealna kolekcja ma charakter otwarty, systematycznie wzbogacany nowymi nabytkami. Podobnie otwarty i zmienny kształt ma stała wystawa w renesansowo-barokowej piwnicy Zamku (od 2004). W każdym nowym układzie retrospektywnej ekspozycji dzieł, znajdziemy przykłady klasycznej biżuterii, jak i małe formy rzeźbiarskie, obiekty i instalacje, przyciągające zarówno zwolenników form tradycyjnych i użytkowych, jak i preferujących formy pozautylitarne. Wystawa to szeroki przegląd form, stylów autorskich i tendencji zdobniczych panujących we współczesnej sztuce złotniczej na przestrzeni pierwszej dekady XXI wieku. Możemy podziwiać na niej liczne prace Cezarego Łutowicza („odkrywcy” krzemienia pasiastego do zastosowań jubilerskich, Sandomierz), Ryszardy i Tomasza Krzesimowskich (Sandomierz), Mariusza Pajączkowskiego (Warszawa), Mariusza Gliwińskiego (Sopot), Barbary i Andrzeja Bielaków (Kraków), Andrzeja Pacaka (Londyn), prof. Andrzeja Szadkowskiego (ASP Łódź), prof. Andrzeja Bossa (ASP Łódź), dr Jarosława Kolca (ASP Łódź) .... i wielu innych znakomitych autorów z długiej listy uczestników Sandomierskich Warsztatów Złotniczych.
Tylko w Sandomierzu można zobaczyć jedyny na świecie krzemień „kraciasty”, najstarsze „ jurajskie fotografie” Sandomierszczyzny i niezwykłą bransoletę z perłą drewnianą. Tylko tu można się naocznie przekonać, jak wielkie koło zatoczyła historia krzemienia – od momentu powstania prehistorycznej siekierki, przez tysiące lat „niebytu” , aż do powrotu w 2. poł. XX w. w nowej dekoracyjnej funkcji.
Serdecznie zapraszamy !
Bożena E. Wódz